Gdy Ci smutno, gdy Ci źle, z kotem pobaw się! Na łamach prestiżowego „BMC Psychiatry” ukazał się artykuł, który utwierdza w przekonaniu, że warto mieć zwierzę domowe. Czego konkretnie dowiedli brytyjscy naukowcy? Tego dowiesz się poniżej.
Zespół Helen L. Brooks – skupiający uczonych z ośrodków badawczych w Liverpoolu, Manchesterze i Southampton – przeanalizował łącznie siedemnaście największych publikacji, które ukazały się na przestrzeni ostatnich lat w internecie. Materiały, które posłużyły do ich przestudiowania, pochodziły między innymi z serwisów: The Health and Social Care Information Centre Website and the Association of Health Observatories Website, Social Science Full Text bądź PsychInfo. Prace traktowały przede wszystkim o korelacji między posiadaniem zwierząt a samopoczuciem i komfortem psychicznym ich właścicieli. Na podstawie tychże ustalono, że zwierzęta mają zarówno negatywny, jak i pozytywny wpływ na swoich opiekunów. Jednak ten drugi jest nieporównywalnie większy.
Dyskomfort łączy się u osoby cierpiącej z powodu zaburzeń na tle psychicznym z trudnościami, jakie niesie samo posiadanie pupila i dbanie o niego, a także jego ewentualna strata.
Badacze zgadzają się jednak ze sobą co do jednego: pierwiastek animalny w życiu człowieka wpływa in plus. Ci, którzy mieszkają ze zwierzętami, są bardziej szczęśliwi od osób, które też chorują na omawiane schorzenia, ale nie mają podopiecznych w postaci psa czy kota. Zwierzaki domowe łagodzą stres w sytuacjach kryzysowych, a także są źródłem towarzystwa (szczególnie jest to ważne w obecnych czasach, gdy co chwila ląduje się albo na kwarantannie, albo w izolacji), dzięki temu niwelują poczucie samotności. Stanowią nie lada wsparcie i podwyższają samoocenę u swoich właścicieli. Od lat znany jest także ich nietuzinkowy wkład w poprawę kondycji fizycznej u człowieka, co z kolei wpływa korzystnie na profil lipidowy.
Helen L. Brooks uznała rezultaty osiągnięte przez jej grono badawcze jako niezwykle obiecujące i zapowiedziała, że będą one kontynuowane. Uczona ma nadzieję, że staną się asumptem do wprowadzenia zmian w dotychczasowym procesie terapeutycznym u niektórych ludzi właśnie poprzez włączenie zwierząt domowych do leczenia.